Robotnik2010 - 2010-12-03 15:47:54

Ich walka nie ma charakteru klasowego. Nie deklaruja sie po stronie klasy robotniczej.
Ale oslabiaja imperializm.

Moim zdaniem robia wiecej dla zwyciestwa socjalizmu, niz ci, co walkuja texty nudnych klasykow sprzed 100 lat.

tres - 2010-12-04 00:04:30

Oceniamy pozytywnie wszelkie obnażanie tajników imperialistycznej polityki, jednak należy pamiętać że WikiLeaks nie jest żadnym ruchem klas wyzyskiwanych, lecz robotą jednego człowieka który wierzy że "USA powinny stać się bardziej otwartym społeczeństwem"

http://1917.net.pl/?q=node/3662

norbo - 2010-12-19 15:04:07

tres napisał:

WikiLeaks nie jest żadnym ruchem klas wyzyskiwanych

Nie, nie jest, ale dążenie do ujawnienia "tajemnic państwowych" (a właściwie wszelkich tajemnic) wydaje się być zgodne z ideologią komunistyczną.

tres napisał:

WikiLeaks (...) robotą jednego człowieka

Jakoś trudno uwierzyć, że jest to "robota" jednego człowieka, raczej grupy - mniej lub bardziej zorganizowanej (najpewniej z wtyczką/wtyczkami w amerykańskiej administracji).

tres - 2010-12-19 20:48:44

Popieramy oczywiście ujawnianie imperialistycznych tajemnic państwowych. Zastanawiający jest jednak fakt że Wikileaks nie ujawniło nic nt. Chin co może sugerować że Assange rzeczywiście nie działał z własnych pobudek. Mimo to jest on jednak tak niebezpieczny, że CIA zdecydowało się go wyeliminować oszczerczym oskarżeniem o gwałt. I znowu zasada Berii "Dajcie człowieka z znajdę na niego paragraf" zadziałała. Podobnie mogło być w przypadku Andrzeja Leppera, który był dla mainstreamowych partii człowiekiem wysoce niewygodnym, dlatego media zrobiły z niego gwałciciela a Lepper praktycznie zakończył polityczną karierę. Kolejnym przypadkiem zastosowanie tej zasady, tym razem przez prawicowych fundamentalistow naciskających na prokuraturę było skazanie redaktora LBC, Michała Nowickiego, pod absurdalnym zarzutem "znieważania miejsc pamięci" jak, zgodnie z prawdą nazwał on pomnik faszystowskich bandytów "antykomunistycznym śmieciem" http://1917.net.pl/?q=node/2628

Tak więc z tą wolnością słowa w liberalnym kapitalizmie to tak trochę cienko jest

norbo - 2010-12-20 05:42:12

Dlaczego nie Chiny? To bardzo proste, USA to ojczyzna internetu - szczyca sie najlepszymi zabezpieczeniami, normalne zatem jest, ze stanowia najwieksze wyzwanie dla hakerow. Co do metod dyskredytacji to nie powolywalbym sie na przyklad Leppera - tani populista obiecujacy gruszki na wierzbie. Bardziej ciekawa wydaje mi sie tematyka "tajemnic" w kontekscie samorzadnosci robotnicznej (wladza rad): tajemnice -> niepelna informacja -> wzrost ryzyka blednej decyzji -> rzeczywista wladza "dobrze poinformowanych"?

GotLink.plboston terrier hodowla